Chrystus Pantocrator - Grupa Odnowy w Duchu Świętym "Drzewo Życia"

Przejdź do treści
Kochani,

Wczoraj miałam trudny dzień, bo nasza dyrekcja w szkole, pomimo panującej epidemii, postanowiła zorganizować radę pedagogiczną pod karą zwolnienia dyscyplinarnego itp., itd. Maile z koleżankami, telefony, atmosfera nerwowa, nawet bardzo nerwowa, tak cały dzień i oczywiście ja jak to ja, zaangażowana, tu piszę, to dzwonię, tu nerwy, konsultuję z prawem pracy i wszystko mi w głowie z wyjątkiem modlitwy do Pana i oddania Panu Bogu sprawy. Dziś rano znowu nerwy, dzwonię do Dyrektorki, że nie będę, ale wcześniej oddałam wszystko Jezusowi i nagle wszystko się rozprostowało, wszystko wyjaśniło, okazało się, że dyrektorka przemiła, przychodzić nie trzeba, Pan Jezus tak jak mi obiecał w Magdalence jest ze mną, tylko żebym ja o tym pamiętała.

Chwała Panu!
Ela
Na pocieszenie dam świadectwo, że raz jeden zostałam cudownie uzdrowiona natychmiastowo z choroby. Zatrułam się czymś i przez kilka godzin po obudzeniu męczyłam się okropnie. Nie miałam siły chodzić na własnych nogach, więc "chodziłam" na czworakach. Od rana udało mi się dojść do sytuacji, w której nie byłam już w stanie podnieść się z podłogi na łóżko. Nie miałam siły. I z dna tej męki wymamrotałam: "Panie Boże, błagam, zabierz to!".

I zabrał.

W tej sekundzie zabrał.

Poczułam natychmiast rozlewającą się ulgę po całym ciele. Nadal byłam bardzo słaba i po 20 sekundach zasnęłam. Obudziłam się po dwóch godzinach zupełnie zdrowa.

Więc Pan Bóg uzdrawia, wiem to na 100%!
Sylwia
Wróć do spisu treści